minimalizm minimalistka mama
minimalna zmiana historia 1

Mama pedantka

kobieta, mama, perfekcjonistka, pedantka, która uświadomiła sobie, że chociaż wciąż sprząta, ma jeszcze sporo do uporządkowania. Mimo, że z natury nie jestem gadżeciarą i regularnie pozbywam się przedmiotów, które przestały mi służyć, przez lata narosło we mnie zmęczenie rzeczami wokół. Instynktownie zaczęłam to zmieniać. Ponad dwa lata temu odkryłam, że dążenie do zmniejszenia stanu posiadania na rzecz świadomego życia ma swoją nazwę. To MINIMALIZM

minimalna zmiana moja historia minimalizm

Moje podejście do oczyszczania przestrzeni ewoluowało, a ja odkryłam, że potrzeba „uwolnienia” mojej przestrzeni jest dużo głębsza i sięga potrzeby uporządkowania tego, w jaki sposób godzę się żyć, jakie role sobie narzucam i czego uczę moje dziewczynki. 

Minimalizm? Skąd mi się to wzięło?

minimalna zmiana minimalizm moja historia 4

Największy impuls przyszedł po urodzeniu drugiej córeczki. Wtedy moja starsza miała zaledwie dwa lata. Kilka dni przed porodem zmarł mój tata. Pozostawił mnie z milionem trudnych niepodjętych nigdy rozmów i uciążliwymi sprawami spadkowymi. Jeszcze wcześniej, z mężem podjeliśmy się dużej samodzielnej inwestycji mieszkaniowej, która właśnie nabierała tempa. On w pracy, a potem z ekipą remontową na mieszkaniach. Ja w domu z maluchami.

minimalna zmiana historia 5

Życie gnało na złamanie karku, sprawy nowe nakładały się na i tak pokaźną już stertę spraw z przeszłości. Na pozór ogarniałam, chociaż naprawdę działałam na autopilocie. Pranie, sprzątanie, gotowanie, karmienie. I znów. Pranie, sprzątanie, gotowanie. Odcięcie zasilania. Kolejny dzień wstawał, a ja byłam już wyczerpana.

Minimalizm to proces

minimalizm minimalistka mama 4
minimalna zmiana minimalizm moja historia 6

Pewnego dnia, w przypływie bezsilności, w mieszkaniu opanowanym przez dzieci i brudne naczynia (mimo, że mam zmywarkę), stanęłam przed moją szafą. Jakiś wewnętrzny głos kazał się z tym rozprawić. Wywaliłam z hukiem wszystko, co z niechęcią przesuwałam codziennie szukając tej jednej jedynej ulubionej koszulki. Z szafy wyjechała połowa ubrań. Poczułam, że odzyskałam kontrolę. Na pozór był to tylko malutki kawałek mojej przestrzeni, ale dał mi poczucie, że wreszcie jest tam tylko to, w czym jestem sobą.

minimalna zmiana historia 7

To nie było jakieś objawienie. Nie stanęłam w świetle, z dymkiem nad głową, który mówiłby: „Eureka! Oczyszczę dom, będę znów sobą! Jupi!”. To w czym jestem, to proces. Mam jednak rosnącą świadomość tego, że jestem sobie winna przestrzeń i oddech. Jako mama, jestem to winna swoim dzieciom.

minimalna zmiana historia 8

Czujesz podobnie?

minimalna zmiana historia 11
minimalna zmiana historia 9

Być może, Ty także zgubiłaś się gdzieś w basenie misiów i samochodzików, w których Twoje dzieci nurkują zamiast się nimi bawić? Które tylko Ty odkładasz na miejsce, bo przecież drogie, designerskie, niezniszczone, od babci…

minimalna zmiana historia 9

Uwięziona pod stertą ubrań rozwalonych rano przez ubierające się dzieci, nie słyszysz swoich myśli?

minimalna zmiana historia 9

Układanie i segregowanie buteleczek, smoczków, kubków-niekapków nie ma sensu, bo przecież z szuflady weźmiesz ten, który będzie pod ręką albo ten jeden ulubiony, który i tak zawsze stoi na wierzchu?

minimalna zmiana historia 9

Od godziny odkurzasz dom, bo dzieci wdeptały piasek kinetyczny w każdy centymetr puchatego dywanu, a Ty zastanawiasz się dlaczego pozwoliłaś dziadkom na taki prezent? Dziadkom odmówić chyba nie wypada?

minimalna zmiana historia 9

Głodna, siedziałaś dziś trzy godziny na dywanie, zachęcając dzieci do zabawek, które dostały pod choinkę, na które nawet nie spojrzały, chociaż ciocie i wujkowie przeszli samych siebie i … przekroczyli budżet?

minimalizm

minimalna zmiana historia 9

Mimo to, wczoraj kupiłaś zabawkę, ubranko, gadżet, o które dziecko tak bardzo Cię prosiło… Miałaś nadzieję, że to zajmie je na dłużej? Nie wyszło. Ale przecież to chyba normalne, że dzieci szybko się nudzą i mają wokół pełno niepotrzebnych bzdetów, nie?

minimalna zmiana historia 9

Czujesz, że okoliczności bycia mamą zrobiły z Ciebie narzekającą na wszystkich zołzę, którą nigdy nie chciałaś zostać?

minimalna zmiana historia 9

Też masz wrażenie, że przecież to niemożliwe, że tak będzie już zawsze? Cieżko Ci uwierzyć, że to na tym polega rodzina? Że to jest ta radość z posiadania dzieci? Przecież mają dopiero kilka lat, a Ty już zastanawiasz się czy nie padniesz z wyczerpania zanim skończą podstawówkę?

minimalizm minimalistka mama 3
minimalna zmiana historia 10

Też to znam

minimalna zmiana historia 11

Też tam byłam, na tym dywanie, wśród tych ubrań, całkiem niedawno…

Nie byłam i nigdy nie będę zwolenniczką skrajnego MINIMALIZMU, o sobie też trudno mi jednoznacznie powiedzieć MINIMALISTKA. Rozumiem potrzebę kolekcjonowania przedmiotów, które mają szczególną wartość dla właściciela. W pewnym sensie podziwiam też osoby, które potrafią zachować jasność myślenia i działania w otoczeniu wielu przedmiotów.

Minimalizm to droga do pełniejszego życia

Ja sama, wciąż mam mnóstwo rzeczy.

minimalna zmiana historia 12

Tak, lubię ładne rzeczy dla moich dzieci.

minimalna zmiana historia 12

Tak, też wciąż przekładam pewne rzeczy w inne miejsce, nie potrafiąc jednoznacznie ich sprzedać, oddać, wyrzucić.

minimalna zmiana historia 12

Tak, mam czasem ochotę kupić sobie coś wyłacznie dla przyjemności i bez analizowania.

minimalna zmiana historia 12

Tak, mam wątpliwości czy inni nie spojrzą na mnie jak na umartwiającą się wariatkę. Czy koleżanki zaczną unikać rozmów na określone tematy, jakbym była na odwyku od świata materialnego?

minimalna zmiana historia 13

minimalizm

minimalizm minimalistka mama 2

Mimo to jestem przekonana, że MINIMALIZM rozumiany jako upraszczanie otoczenia i codzienności, to wartościowe narzędzie, które przynosi realne korzyści. I chociaż dla każdego „prościej” oznacza coś innego, świadoma, nawet minimalna zmiana w tym kierunku, robi istotną różnicę i prowadzi do poprawy jakości życia, Twojego i innych.

minimalna zmiana historia 14

Kiedy byłam dzieckiem, moja mama powtarzała, że liczy się człowiek, a nie to co posiada. I choć mówiła wtedy o innych, dziś czuję, że chodzi również o mnie. To Ja przede wszystkim, potrzebuję być dla siebie i bliskich, a nie do ich obsługi!

Chcę, żeby było prościej i wierzę, że się da! Niech zgubione zmieni się w znalezione, bałagan w ład, natłok w przestrzeń, asysta w samodzielność, nuda w potencjał.

Chodź, pokażę Ci. Ostrzegam – podejście testowane na moich dzieciach!

podpis A minimalizm